Wykres roczny
- Kategorie:
- 100.1
- kwadraty.27
- Noc.10
- od znaku do znaku 70.11
- pana.2
- serwis.9
- SGK.8
- Trenażer Cube.342
- z Klaudią.91
- zawody.55
Rajdy dla Frajdy 2024 - Nysa
Sobota, 18 maja 2024 | dodano: 20.05.2024Kategoria zawody
Wyścig:
czas: 3:56:55
dystans: 119.25
średnia prędkość: 30.2
tętno średnie: 162
tętno maksymalne: 185
wznios: 1,532
kadencja średnia: 78
W ramach upominku startowego wybrałem koszulkę.
Trasa w Nysie biegła na Czechy i tamtejsze góry, widoki super - po drugi głównym wzniesieniu złapał mnie lekki deszczyk, gdy już przeschnąłem to wjechałem na ulice, które były bardzo mokre i opona zbierała wodę i przemoczyłem skarpety i buty.
Wybrałem grupę "Zapaleni frajdowcy" - jechałem w czołowej czwórce lecz na pewnym skrzyżowaniu nie zdążyłem skręcić przed samochodem. Na pierwszej dużej górce dogoniła mnie druga cześć grupy. Bufet obowiązkowy - uzupełniłem wodę oraz wziąłem batonika na drogę. Długie podjazdy jechałem dosyć spokojnie. Na ostatnim zjeździe pierwsza część zbyt zachowawczo, bo przede mną był też inny kolarz ale gdy znalazłem miejsce to pojechałem odważniej. Trasa był ciągle lekko z górki i z licznika nie schodziła 4 z przodu - piękny fragment. Końcówka - finisz sprinterski z kolarzem z którym przez chwile jechałem. Przegrałem na kresce. Później dojazd 3 km do mety. Byłem bardzo zadowolony ze swojej dyspozycji.
Okazało się, że mój czas nie został sczytany - według czasu powinienem być 27 na 86 (6 w kategorii) ale być może też inni mieli ten problem (bo kilka osób chyba nie ma czasów).
Na mecie risotto z kurczakiem i warzywami - dobre.
Wyniki zostały poprawione i czas został wpisany - 03:59:06
Czas: 04:02 h
Średnia prędkość: 30.26 km/h
Prędkość maks: 61.70 km/h
W górę: 1535 (m)
HR max: 185, HR avg: 162
Temperatura: 20.0
czas: 3:56:55
dystans: 119.25
średnia prędkość: 30.2
tętno średnie: 162
tętno maksymalne: 185
wznios: 1,532
kadencja średnia: 78
W ramach upominku startowego wybrałem koszulkę.
Trasa w Nysie biegła na Czechy i tamtejsze góry, widoki super - po drugi głównym wzniesieniu złapał mnie lekki deszczyk, gdy już przeschnąłem to wjechałem na ulice, które były bardzo mokre i opona zbierała wodę i przemoczyłem skarpety i buty.
Wybrałem grupę "Zapaleni frajdowcy" - jechałem w czołowej czwórce lecz na pewnym skrzyżowaniu nie zdążyłem skręcić przed samochodem. Na pierwszej dużej górce dogoniła mnie druga cześć grupy. Bufet obowiązkowy - uzupełniłem wodę oraz wziąłem batonika na drogę. Długie podjazdy jechałem dosyć spokojnie. Na ostatnim zjeździe pierwsza część zbyt zachowawczo, bo przede mną był też inny kolarz ale gdy znalazłem miejsce to pojechałem odważniej. Trasa był ciągle lekko z górki i z licznika nie schodziła 4 z przodu - piękny fragment. Końcówka - finisz sprinterski z kolarzem z którym przez chwile jechałem. Przegrałem na kresce. Później dojazd 3 km do mety. Byłem bardzo zadowolony ze swojej dyspozycji.
Okazało się, że mój czas nie został sczytany - według czasu powinienem być 27 na 86 (6 w kategorii) ale być może też inni mieli ten problem (bo kilka osób chyba nie ma czasów).
Na mecie risotto z kurczakiem i warzywami - dobre.
Wyniki zostały poprawione i czas został wpisany - 03:59:06
Rower:CUBE Attain SL
Dane wycieczki:
Kalorie: 3095 (kcal)
Dystans: 122.03 kmCzas: 04:02 h
Średnia prędkość: 30.26 km/h
Prędkość maks: 61.70 km/h
W górę: 1535 (m)
HR max: 185, HR avg: 162
Temperatura: 20.0
K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentowanie jest wyłączone.