Wykres roczny
- Kategorie:
- 100.1
- kwadraty.27
- Noc.10
- od znaku do znaku 70.11
- pana.2
- serwis.9
- SGK.8
- Trenażer Cube.342
- z Klaudią.91
- zawody.55
Roztoczańsko Poleski Ultramaraton Rowerowy 2024 - 150km
Sobota, 15 czerwca 2024 | dodano: 17.06.2024Kategoria zawody
Nocleg mieliśmy na miejscu w bazie zawodów, Niebieskich Migdałach w miejscowości Okuninka
Dzień wcześniej Pasta Party - różnego rodzaju makaron z rożnymi sosami. Pakiet - czapeczka kolarska - ale mam ważenie, że za dużą i ręcznik sportowy (ale wydaje się być mało chłonny)
Ciepło. Start w małych grupach, o 9:55. Nie miałem partnerów do jazdy więc jechałem swoim tempem. Mijałem innych lecz nikt się nie podłączał. Na bufecie dolałem wody do bidonu i pojechałem dalej. Jadłem swoje galaretki i batonika. Mały ruch samochodów, ulicę nie najgorsze choć miejscami mocno połatane. Na ~120km tempo spadło, poczułem znużenie, dodatkowo fragment po najgorszej jakości asfalcie. Na około 140km dojechał do mnie zawodnik z grupy startującej o 10:00. Popracowaliśmy wspólnie a na ostatnim kilometrze stwierdziłem, że przyspieszę i wjechałem sam na metę. Czas 4:47, miejsce 11 OPEN. Szkoda, że nie zapisałem się na SOLO, prawdopodobnie byłbym wtedy 3.
Na mecie piwo z browaru Jagiełło - alkoholowe lane i bezalko w butelkach. Racuchy które jadłem a oprócz nich barszcz ukraiński i kasza z mięsem - ale nie miałem na to ochoty.
Byłem zmęczony ale ogólnie zadowolony z tego jak pojechałem.
Czas: 04:46 h
Średnia prędkość: 32.15 km/h
Prędkość maks: 43.41 km/h
W górę: 348 (m)
HR max: 182, HR avg: 161
Temperatura: 26.0
Dzień wcześniej Pasta Party - różnego rodzaju makaron z rożnymi sosami. Pakiet - czapeczka kolarska - ale mam ważenie, że za dużą i ręcznik sportowy (ale wydaje się być mało chłonny)
Ciepło. Start w małych grupach, o 9:55. Nie miałem partnerów do jazdy więc jechałem swoim tempem. Mijałem innych lecz nikt się nie podłączał. Na bufecie dolałem wody do bidonu i pojechałem dalej. Jadłem swoje galaretki i batonika. Mały ruch samochodów, ulicę nie najgorsze choć miejscami mocno połatane. Na ~120km tempo spadło, poczułem znużenie, dodatkowo fragment po najgorszej jakości asfalcie. Na około 140km dojechał do mnie zawodnik z grupy startującej o 10:00. Popracowaliśmy wspólnie a na ostatnim kilometrze stwierdziłem, że przyspieszę i wjechałem sam na metę. Czas 4:47, miejsce 11 OPEN. Szkoda, że nie zapisałem się na SOLO, prawdopodobnie byłbym wtedy 3.
Na mecie piwo z browaru Jagiełło - alkoholowe lane i bezalko w butelkach. Racuchy które jadłem a oprócz nich barszcz ukraiński i kasza z mięsem - ale nie miałem na to ochoty.
Byłem zmęczony ale ogólnie zadowolony z tego jak pojechałem.
Rower:CUBE Attain SL
Dane wycieczki:
Kalorie: 3458 (kcal)
Dystans: 153.27 kmCzas: 04:46 h
Średnia prędkość: 32.15 km/h
Prędkość maks: 43.41 km/h
W górę: 348 (m)
HR max: 182, HR avg: 161
Temperatura: 26.0
K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentowanie jest wyłączone.