Wykres roczny
- Kategorie:
- 100.6
- kwadraty.28
- Noc.10
- od znaku do znaku 70.11
- pana.2
- serwis.11
- SGK.8
- Trenażer Cube.342
- z Klaudią.94
- zawody.59
Lubelski Maraton Turystyczny LMT - Nielisz Cyców Niemce - 225km
Pakiet odebrałem dzień wcześniej - koszulka sportowa ostro pomarańczowa, komin, żelki, napój, granola i mleko kokosowe
Zapowiadał się deszcz od samego startu. Ubrałem się przeciwdeszczowo - kurtka przeciwdeszczowa, spodnie przeciwdeszczowe (ochraniacze).
Start w grupkach ale bez jasno określonego podziału kto o której godzinie. Wystartowałem w 1 grupie.
Padał deszcz, od samego startu, ale nie ulewa. Szybko się podzieliło ale w pewnym momencie dojechała większa grupa i się dołączyłem.
W takiej dużej grupie dojechaliśmy do 1 pit stopu na 77km (gdzie z Klaudia jechaliśmy i była wieżyczka widokowa z pająkami i.z widokiem na słup wysokiego napięcia - tym razem była zamknięta, schodki zabite deską). Były naleśniki - jednego z kremem czekoladowym a drugiego dostałem z marmoladą? jakąś owocową papką, mimo, że prosiłem o czekoladowego ale o dziwo nawet dobre to było. Od tego momentu już nie padało. Robiło się coraz cieplej.
czas: 2:33:12
dystans: 77.26
średnia: 30,3
Gdy jeden pojechał, to też pojechałem, ale nie udało się utrzymać tempa. Zaczęło boleć lewe kolano z przodu, musiałem się zatrzymywać. Starałem się skorygować wysokość siodełka ale na krótko to pomagało. Na jednym z takich postojów dogoniła mnie dwójka i dociągnęli mnie do kolejnego pitstopu przy Orlenie. Uzupełniłem picie. Skorzystałem z toalety (musiałem czekać dosyć długo bo była zajęta).
czas: 3:11:21
dystans: 80.16
średnia: 25.1
Ruszyłem sam, nie czekałem na nikogo. Musiałem się znowu zatrzymać (łącznie, w całym maratonie, chyba z 3 razy), w takim miejscu, gdzie dobiegł do mnie pies z otwartej bramy, ale jadące samochody go płoszyły i zdążyłem odjechać. Jechałem sam, do około 200km gdzie dojechał do mnie inny zawodnik. Siły wracały. W Lublinie się zjechaliśmy jeszcze z innymi. Staliśmy kilkanaście razy na światłach.
Ostatni odcinek:
czas: 2:48:37
dystans: 70.93
średnia: 25.2
Na koniec kiełbaska z rusztu nad ogniem. Rewelacyjna. Pięknie ponacinana, pięknie przypieczona.
Medal, breloczek do kluczy - bardzo fajny. Wypiłem sommersby 0 i do hotelu.
Fajna impreza i najważniejsze przesłanie: Nielisz Cyców Niemce ;)
Czas: 08:35 h
Średnia prędkość: 26.64 km/h
Prędkość maks: 58.61 km/h
W górę: 1104 (m)
HR max: 180, HR avg: 155
Temperatura: 13.0
Zapowiadał się deszcz od samego startu. Ubrałem się przeciwdeszczowo - kurtka przeciwdeszczowa, spodnie przeciwdeszczowe (ochraniacze).
Start w grupkach ale bez jasno określonego podziału kto o której godzinie. Wystartowałem w 1 grupie.
Padał deszcz, od samego startu, ale nie ulewa. Szybko się podzieliło ale w pewnym momencie dojechała większa grupa i się dołączyłem.
W takiej dużej grupie dojechaliśmy do 1 pit stopu na 77km (gdzie z Klaudia jechaliśmy i była wieżyczka widokowa z pająkami i.z widokiem na słup wysokiego napięcia - tym razem była zamknięta, schodki zabite deską). Były naleśniki - jednego z kremem czekoladowym a drugiego dostałem z marmoladą? jakąś owocową papką, mimo, że prosiłem o czekoladowego ale o dziwo nawet dobre to było. Od tego momentu już nie padało. Robiło się coraz cieplej.
czas: 2:33:12
dystans: 77.26
średnia: 30,3
Gdy jeden pojechał, to też pojechałem, ale nie udało się utrzymać tempa. Zaczęło boleć lewe kolano z przodu, musiałem się zatrzymywać. Starałem się skorygować wysokość siodełka ale na krótko to pomagało. Na jednym z takich postojów dogoniła mnie dwójka i dociągnęli mnie do kolejnego pitstopu przy Orlenie. Uzupełniłem picie. Skorzystałem z toalety (musiałem czekać dosyć długo bo była zajęta).
czas: 3:11:21
dystans: 80.16
średnia: 25.1
Ruszyłem sam, nie czekałem na nikogo. Musiałem się znowu zatrzymać (łącznie, w całym maratonie, chyba z 3 razy), w takim miejscu, gdzie dobiegł do mnie pies z otwartej bramy, ale jadące samochody go płoszyły i zdążyłem odjechać. Jechałem sam, do około 200km gdzie dojechał do mnie inny zawodnik. Siły wracały. W Lublinie się zjechaliśmy jeszcze z innymi. Staliśmy kilkanaście razy na światłach.
Ostatni odcinek:
czas: 2:48:37
dystans: 70.93
średnia: 25.2
Na koniec kiełbaska z rusztu nad ogniem. Rewelacyjna. Pięknie ponacinana, pięknie przypieczona.
Medal, breloczek do kluczy - bardzo fajny. Wypiłem sommersby 0 i do hotelu.
Fajna impreza i najważniejsze przesłanie: Nielisz Cyców Niemce ;)
Rower:CUBE Attain SL
Dane wycieczki:
Kalorie: 5956 (kcal)
Dystans: 228.65 kmCzas: 08:35 h
Średnia prędkość: 26.64 km/h
Prędkość maks: 58.61 km/h
W górę: 1104 (m)
HR max: 180, HR avg: 155
Temperatura: 13.0
K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentowanie jest wyłączone.