Wykres roczny
- Kategorie:
- 100.17
- KRAKSA.1
- kwadraty.32
- Noc.13
- od znaku do znaku 70.13
- pana.3
- Pociąg.3
- Problem.3
- serwis.12
- SGK.8
- Trenażer Cube.398
- Ustawka.1
- z Klaudią.101
- Z Przemkiem.3
- ZAGRANICA.1
- zawody.72
Las Kabacki - sady jabłoni - Zamek Czersk - Góra Kalwaria - Gassy
Niedziela, 20 lipca 2025 | dodano: 29.07.2025
Zaparkowałem pod Lasem Kabackim na parkingu w Powisinie. Zachmurzenie, parking jeszcze pusty. Pierwsze odwiedzone miejsce: miejsce katastrofy samolotu w Lesie Kabackim.
Następnie Konstancin Jeziorna i tężnia. Później miała być wieżyczka obserwacyjna ale nie podjechałem, nie zwróciłem uwagi na nawigacje.. Muszę pomyśleć nad robieniem takiej listy, co jest na którym kilometrze... Mijałem "twierdze" - wysokie mury, mnóstwo kamer - tam mieszkają "elity". Później młyn koźlak i zaczęły się piękne, cudowne sady jabłoni. Dojeżdżając w te okolice zaczęli się pojawiać rowerzyści jadący z naprzeciw. Ja też złapałem koło 2 innych i dojechałem pod zamek w Czersku ale go nie zwiedzałem. Następnie Góra Kalwaria - stary czołg, mała tężnia. Liczyłem na kawę ale liczba rowerzystów odwiodła mnie od tego pomysłu, na trasie, na Gassach była jeszcze jedna kawiarnia. Jadąc w tamtym kierunku kolarzy było już mnóstwo - przestałem machać bo musiałbym to robić ciągle. W kawiarni kupiłem sobie duże capuccino i tiramisu. Blisko parkingu coś mnie ugryzło pod koszulką, takie dziwne drętwienie :(
Czas: 03:17 h
Średnia prędkość: 25.45 km/h
Prędkość maks: 49.97 km/h
W górę: 242 (m)
HR max: 160, HR avg: 127
Temperatura: 23.0
Następnie Konstancin Jeziorna i tężnia. Później miała być wieżyczka obserwacyjna ale nie podjechałem, nie zwróciłem uwagi na nawigacje.. Muszę pomyśleć nad robieniem takiej listy, co jest na którym kilometrze... Mijałem "twierdze" - wysokie mury, mnóstwo kamer - tam mieszkają "elity". Później młyn koźlak i zaczęły się piękne, cudowne sady jabłoni. Dojeżdżając w te okolice zaczęli się pojawiać rowerzyści jadący z naprzeciw. Ja też złapałem koło 2 innych i dojechałem pod zamek w Czersku ale go nie zwiedzałem. Następnie Góra Kalwaria - stary czołg, mała tężnia. Liczyłem na kawę ale liczba rowerzystów odwiodła mnie od tego pomysłu, na trasie, na Gassach była jeszcze jedna kawiarnia. Jadąc w tamtym kierunku kolarzy było już mnóstwo - przestałem machać bo musiałbym to robić ciągle. W kawiarni kupiłem sobie duże capuccino i tiramisu. Blisko parkingu coś mnie ugryzło pod koszulką, takie dziwne drętwienie :(
Rower:Fuji Jari 1.5
Dane wycieczki:
Kalorie: 1571 (kcal)
Dystans: 83.56 kmCzas: 03:17 h
Średnia prędkość: 25.45 km/h
Prędkość maks: 49.97 km/h
W górę: 242 (m)
HR max: 160, HR avg: 127
Temperatura: 23.0
K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentowanie jest wyłączone.



