Wykres roczny
- Kategorie:
- 100.17
- KRAKSA.1
- kwadraty.32
- Noc.13
- od znaku do znaku 70.13
- pana.3
- Pociąg.3
- Problem.3
- serwis.12
- SGK.8
- Trenażer Cube.409
- Ustawka.1
- z Klaudią.101
- Z Przemkiem.3
- ZAGRANICA.1
- zawody.72
Dojazd na start
Niedziela, 22 czerwca 2025 | dodano: 22.06.2025
Rower:Fuji Jari 1.5
Dane wycieczki:
Kalorie: 37 (kcal)
Dystans: 1.33 kmCzas: 00:08 h
Średnia prędkość: 9.98 km/h
Prędkość maks: 15.98 km/h
W górę: 5 (m)
HR max: 109, HR avg: 93
Temperatura: 29.0
Ultra Duszek Puszczy 2025 - Gravel 111
Piątek, 20 czerwca 2025 | dodano: 24.11.2025Kategoria zawody
Cóż to był za dzień!
Miejsce 7. 4h21'38.20'' +0h13'32'' 28.30 km/h
3 miejsce miało czas: 4h20'55.57''
zabrakło niewiele ale nie sądziłem, że w ogóle zostanę sklasyfikowany z czasem jazdy, myślałem, że policzą mi go od czasu startu mojej grupy.
Jak do tego doszło?
Nocleg mieliśmy w Białymstoku, start w Hajnówce, godzina drogi samochodem. Dzień wcześniej przygotowałem rzeczy do zabrania. W dniu startu zniosłem rower, potem zabrałem resztę rzeczy i ruszyliśmy w drogę. "Wszystko masz?" - "Tak". Dojechaliśmy na około godzinę przed startem. Po przyjechaniu na miejsce, zacząłem ściągać rower, poprosiłem Klaudie o podanie czegoś z torby.... lecz torby nie było...
W torbie miałem licznik, lampki, inne ubrania... Stres, panika, co teraz. Może Klaudia wraca autem a ja startuje jadąc na zegarku? Ale to zły pomysł. Decyzja: wracamy, a temat startu jakoś ogarniemy.
Czy zabrałem ją z apartamentu? Czy została w garażu? Klaudia mówi, że w ręce ją miałem... najgorzej, bo jeśli została na parkingu to już po niej... Dojeżdżamy. Na parkingu jej nie ma. Wchodzę do apartamentu, leży, ale czy to ta skoro mam dwie takie same? Sprawdzam - to ta. Wtedy emocje schodzą, aż się cały trzęsę. Wracamy znów na start. Po ~90minutach melduje się w biurze zawodów - dobrze, że startują jeszcze szosowcy. W biurze zdziwieni czemu ktoś jeszcze na gravela ale wydają pakiet. Startuje z grupą na szosie stojąc z tyłu aby nikt nie zadał pytania "co ty tutaj robisz" i po starcie odbijam w swoim kierunku. Naładowany emocjami cisnę ile wlezie - może kogoś uda się dogonić? Trasa przepiękna, prawdziwe szutry premium. Jedynie przez Białowieże się troszkę wkurzam - turyści, samochody - kilka sekund tam tracę. Kurczowo trzymam się śladu trasy co też ma odbicie w sekundach, choć trackera żadnego nie ma. Mijam pierwszą osobę, potem kolejną. Zaczynam odliczać ale przestaje na 17, mijam ich już zbyt wielu. Kilka osób mi zaczyna kibicować. Na mecie tłok, medal, poczęstunek - babka ziemniaczana
Zaczynam się zastanawiać co by było gdybym jednak wskoczył na 3 miejsce - może wtedy bym dostał karę czasową?
Trasa rewelacyjna. Pakiet sztos, przebogaty. Okoliczności wyjątkowe. Podlasie lubić da się!
Czas: 04:21 h
Średnia prędkość: 28.41 km/h
Prędkość maks: 41.76 km/h
W górę: 532 (m)
HR max: 178, HR avg: 162
Temperatura: 20.0
Miejsce 7. 4h21'38.20'' +0h13'32'' 28.30 km/h
3 miejsce miało czas: 4h20'55.57''
zabrakło niewiele ale nie sądziłem, że w ogóle zostanę sklasyfikowany z czasem jazdy, myślałem, że policzą mi go od czasu startu mojej grupy.
Jak do tego doszło?
Nocleg mieliśmy w Białymstoku, start w Hajnówce, godzina drogi samochodem. Dzień wcześniej przygotowałem rzeczy do zabrania. W dniu startu zniosłem rower, potem zabrałem resztę rzeczy i ruszyliśmy w drogę. "Wszystko masz?" - "Tak". Dojechaliśmy na około godzinę przed startem. Po przyjechaniu na miejsce, zacząłem ściągać rower, poprosiłem Klaudie o podanie czegoś z torby.... lecz torby nie było...
W torbie miałem licznik, lampki, inne ubrania... Stres, panika, co teraz. Może Klaudia wraca autem a ja startuje jadąc na zegarku? Ale to zły pomysł. Decyzja: wracamy, a temat startu jakoś ogarniemy.
Czy zabrałem ją z apartamentu? Czy została w garażu? Klaudia mówi, że w ręce ją miałem... najgorzej, bo jeśli została na parkingu to już po niej... Dojeżdżamy. Na parkingu jej nie ma. Wchodzę do apartamentu, leży, ale czy to ta skoro mam dwie takie same? Sprawdzam - to ta. Wtedy emocje schodzą, aż się cały trzęsę. Wracamy znów na start. Po ~90minutach melduje się w biurze zawodów - dobrze, że startują jeszcze szosowcy. W biurze zdziwieni czemu ktoś jeszcze na gravela ale wydają pakiet. Startuje z grupą na szosie stojąc z tyłu aby nikt nie zadał pytania "co ty tutaj robisz" i po starcie odbijam w swoim kierunku. Naładowany emocjami cisnę ile wlezie - może kogoś uda się dogonić? Trasa przepiękna, prawdziwe szutry premium. Jedynie przez Białowieże się troszkę wkurzam - turyści, samochody - kilka sekund tam tracę. Kurczowo trzymam się śladu trasy co też ma odbicie w sekundach, choć trackera żadnego nie ma. Mijam pierwszą osobę, potem kolejną. Zaczynam odliczać ale przestaje na 17, mijam ich już zbyt wielu. Kilka osób mi zaczyna kibicować. Na mecie tłok, medal, poczęstunek - babka ziemniaczana
Zaczynam się zastanawiać co by było gdybym jednak wskoczył na 3 miejsce - może wtedy bym dostał karę czasową?
Trasa rewelacyjna. Pakiet sztos, przebogaty. Okoliczności wyjątkowe. Podlasie lubić da się!
Rower:Fuji Jari 1.5
Dane wycieczki:
Kalorie: 3311 (kcal)
Dystans: 123.60 kmCzas: 04:21 h
Średnia prędkość: 28.41 km/h
Prędkość maks: 41.76 km/h
W górę: 532 (m)
HR max: 178, HR avg: 162
Temperatura: 20.0
Dojazd na start
Piątek, 20 czerwca 2025 | dodano: 22.06.2025
Rower:Fuji Jari 1.5
Dane wycieczki:
Kalorie: 42 (kcal)
Dystans: 1.30 kmCzas: 00:03 h
Średnia prędkość: 26.00 km/h
Prędkość maks: 33.70 km/h
W górę: 5 (m)
HR max: 155, HR avg: 137
Temperatura: 22.0
Jezioro Komosa - Supraśl - Studzianki - Sanktuarium Święta Woda - Wasilków
Środa, 18 czerwca 2025 | dodano: 24.06.2025Kategoria z Klaudią
Z Klaudią. Rozpoczęliśmy na parkingu przy MOR Green Velo w Ogrodniczkach.
Najpierw jakiś mało znaczący punkt widokowy na trasy offroadowe, następnie Jezioro Komosa - Klaudia już narzekała, bo jej zdaniem trasa biegła przez piszczyste tereny ale potem było już lepiej bo drogą rowerową dojechaliśmy do Supraśla - piękne miasto. Najpierw punkt widokowy, potem przejazd wokół zabudowań Monasteru (klasztor cerkiewny), tężnia (ale taka dziwna, nie widać płynącej wody ani tarniny), następnie nad Zalewem Zajma kawa i gofr - z herbatnikami, sosem toffi i kajmakiem - bomba słodkości ale pyszne. Przejazd obok Pałacu Bucholtza i bulwarami do pomniku pegazów / skrzydlatych rowerów. Wyjechaliśmy z Supraśla i skierowaliśmy się do pnia sosny o skręconych włóknach. Klaudia całą wycieczkę miała problem z torbą która ocierała o oponę. Starałem się to poprawić, związałem to trytytkami, ale pod tym pniem jakoś zawracając przewróciła rower (nie widziałem tego) i już nie udało się tego znów poprawić, bo trytytka się przetarła. Trudno, niech ociera. Później przejechaliśmy przez Studzianki gdzie widzieliśmy "Górę Krzyży" (chyba z 3 krzyże) i skierowaliśmy się do Sanktuarium Święta Woda - gdzie była prawdziwa góra krzyży. Było ich całe mnóstwo. Miejsce majestatyczne, głębokie a zarazem piękne. Po tych religijnych uniesieniach, których Klaudia nie odczuła przejechaliśmy przez Wasilków gdzie była cerkiew (nie wchodziliśmy). Wracając na parking Klaudia jechała po wyraźnej tarce na drodze gruntowej - bardzo jej się to spodobało. Zapakowaliśmy rowery, przebraliśmy się i pojechaliśmy samochodem zwiedzać m.in Monaster.
Czas: 02:00 h
Średnia prędkość: 18.16 km/h
Prędkość maks: 41.33 km/h
W górę: 315 (m)
HR max: 164, HR avg: 110
Temperatura: 28.0
Najpierw jakiś mało znaczący punkt widokowy na trasy offroadowe, następnie Jezioro Komosa - Klaudia już narzekała, bo jej zdaniem trasa biegła przez piszczyste tereny ale potem było już lepiej bo drogą rowerową dojechaliśmy do Supraśla - piękne miasto. Najpierw punkt widokowy, potem przejazd wokół zabudowań Monasteru (klasztor cerkiewny), tężnia (ale taka dziwna, nie widać płynącej wody ani tarniny), następnie nad Zalewem Zajma kawa i gofr - z herbatnikami, sosem toffi i kajmakiem - bomba słodkości ale pyszne. Przejazd obok Pałacu Bucholtza i bulwarami do pomniku pegazów / skrzydlatych rowerów. Wyjechaliśmy z Supraśla i skierowaliśmy się do pnia sosny o skręconych włóknach. Klaudia całą wycieczkę miała problem z torbą która ocierała o oponę. Starałem się to poprawić, związałem to trytytkami, ale pod tym pniem jakoś zawracając przewróciła rower (nie widziałem tego) i już nie udało się tego znów poprawić, bo trytytka się przetarła. Trudno, niech ociera. Później przejechaliśmy przez Studzianki gdzie widzieliśmy "Górę Krzyży" (chyba z 3 krzyże) i skierowaliśmy się do Sanktuarium Święta Woda - gdzie była prawdziwa góra krzyży. Było ich całe mnóstwo. Miejsce majestatyczne, głębokie a zarazem piękne. Po tych religijnych uniesieniach, których Klaudia nie odczuła przejechaliśmy przez Wasilków gdzie była cerkiew (nie wchodziliśmy). Wracając na parking Klaudia jechała po wyraźnej tarce na drodze gruntowej - bardzo jej się to spodobało. Zapakowaliśmy rowery, przebraliśmy się i pojechaliśmy samochodem zwiedzać m.in Monaster.
Rower:Fuji Jari 1.5
Dane wycieczki:
Kalorie: 772 (kcal)
Dystans: 36.31 kmCzas: 02:00 h
Średnia prędkość: 18.16 km/h
Prędkość maks: 41.33 km/h
W górę: 315 (m)
HR max: 164, HR avg: 110
Temperatura: 28.0
Narwiański Park Narodowy: Śliwno - Kruszewo - Pańki - Topilec Kolonia - Izbiszcze
Wtorek, 17 czerwca 2025 | dodano: 23.06.2025Kategoria z Klaudią
Trasa ulegała chyba z 4 razy modyfikacji, jeszcze przed jej rozpoczęciem Komunikaty Parku Narodowego mówiły, że jest niski stan wody przez co może być problem z kładkami. Planowałem trasę przez kładki Waniewo Śliwno jednak po dotarciu samochodem na miejsce i inspekcji pierwszej przeprawy nie było możliwości przeprawienia się z rowerami, nawet bez rowerów nie podjąłem i nie podjąłbym takiej próby - duża różnica wysokości między kładką/pontonem a pomostem.
Pętlę więc musiałem skrócić, z 70km na niecałe 28km, aby przebiegała już tylko po jednej stronie parku narodowego.Klaudia była zadowolona, że kilometry ubywają bo dzień wcześniej straszyłem ja ponad 90km. Pozostałe "atrakcje" zaliczaliśmy samochodem. W końcu dotarliśmy na miejsce startu rowerowej przygody. Pogoda się poprawiła, rano było chłodno a później już słonko bardziej się przebijało.
1. kładki od strony Śliwna (ta sama sytuacja jak od strony Waniewa)
2. wieża widokowa Kruszewo (płatna) - z super lornetką widokową SZTOS! (lorneta przeciwlotnicza) - bardzo ładna, przy budynku, z leżakami
3. zerwany most na Narwi
4. wieżyczka widokowa w Pańkach - tutaj odjeżdżając z tego miejsca za mną podążał rój much - nie dało ich się odgonić, ja jechałem a one za mną - zatrzymałem się i pryskałem sprayem na komary dookoła siebie, po chwili zadziałało.
5. stary cmentarz średniowieczny w Pańkach
6. wieżyczka widokowa w Topilec-Kolonia
7. tyrolka na "placu zabaw" w Topilec-Kolonia
Klaudii się podobała ta trasa - krótka ale treściwa Mi tez się finalnie podobało. Trasa fajna, ruchu praktycznie zero. Troszke piachu ale to raczej z powodu suszy
Czas: 01:32 h
Średnia prędkość: 18.03 km/h
Prędkość maks: 30.31 km/h
W górę: 135 (m)
HR max: 175, HR avg: 106
Temperatura: 27.0
Pętlę więc musiałem skrócić, z 70km na niecałe 28km, aby przebiegała już tylko po jednej stronie parku narodowego.Klaudia była zadowolona, że kilometry ubywają bo dzień wcześniej straszyłem ja ponad 90km. Pozostałe "atrakcje" zaliczaliśmy samochodem. W końcu dotarliśmy na miejsce startu rowerowej przygody. Pogoda się poprawiła, rano było chłodno a później już słonko bardziej się przebijało.
1. kładki od strony Śliwna (ta sama sytuacja jak od strony Waniewa)
2. wieża widokowa Kruszewo (płatna) - z super lornetką widokową SZTOS! (lorneta przeciwlotnicza) - bardzo ładna, przy budynku, z leżakami
3. zerwany most na Narwi
4. wieżyczka widokowa w Pańkach - tutaj odjeżdżając z tego miejsca za mną podążał rój much - nie dało ich się odgonić, ja jechałem a one za mną - zatrzymałem się i pryskałem sprayem na komary dookoła siebie, po chwili zadziałało.
5. stary cmentarz średniowieczny w Pańkach
6. wieżyczka widokowa w Topilec-Kolonia
7. tyrolka na "placu zabaw" w Topilec-Kolonia
Klaudii się podobała ta trasa - krótka ale treściwa Mi tez się finalnie podobało. Trasa fajna, ruchu praktycznie zero. Troszke piachu ale to raczej z powodu suszy
Rower:Fuji Jari 1.5
Dane wycieczki:
Kalorie: 489 (kcal)
Dystans: 27.65 kmCzas: 01:32 h
Średnia prędkość: 18.03 km/h
Prędkość maks: 30.31 km/h
W górę: 135 (m)
HR max: 175, HR avg: 106
Temperatura: 27.0
Białystok - Choroszcz - Tykocin - Białystok
Poniedziałek, 16 czerwca 2025 | dodano: 16.07.2025
Klaudia pojechała do Warszawy a ja miałem czas na rower. Upalny dzień.
W Białymstoku niezłe drogi rowerowe - bezproblemowy wyjazd z miasta. Dojechałem do Choroszczy - rynek a następnie podjechałem pod Pałac Branickich. W Złotorii widziałem połączenie Narwi z rzeką Supraśl. Tykocin - kościół. Bardzo dobre lody, które zjadłem na rynku - śmietankowo-truskawkowe. Bardzo ładne miasteczko, przy Narwi ładna ścieżka rowerowa. Podjechałem do Pentowa - wioski bocianów bo myślałem, że wstęp jest tam za darmo ale, że wstęp był płatny to stwierdziłem, że wrócę tam z Klaudią. Pod zamkiem w Tykocinie zrobiłem zdjęcie. W wiosce Góra była ładna wieża widokowa na Narew z wychodkiem, którego wyjście było skierowane na rzekę. Wychodek w dramatycznym stanie ale jaki klimat ;) Następnie podjechałem pod cerkiew w Fastach. W Białymstoku minąłem kilka kościołów a także przejechałem fajnym tunelem pod stacją kolejową - szeroka ścieżka, szersza na łukach - sztos - tak powinno być przy rondzie w Katowicach... I dojechałem do apartamentu.
Upał a także wyścigowy weekend sprawił, że byłem zmęczony.
Czas: 03:43 h
Średnia prędkość: 21.90 km/h
Prędkość maks: 40.82 km/h
W górę: 439 (m)
HR max: 161, HR avg: 126
Temperatura: 35.0
W Białymstoku niezłe drogi rowerowe - bezproblemowy wyjazd z miasta. Dojechałem do Choroszczy - rynek a następnie podjechałem pod Pałac Branickich. W Złotorii widziałem połączenie Narwi z rzeką Supraśl. Tykocin - kościół. Bardzo dobre lody, które zjadłem na rynku - śmietankowo-truskawkowe. Bardzo ładne miasteczko, przy Narwi ładna ścieżka rowerowa. Podjechałem do Pentowa - wioski bocianów bo myślałem, że wstęp jest tam za darmo ale, że wstęp był płatny to stwierdziłem, że wrócę tam z Klaudią. Pod zamkiem w Tykocinie zrobiłem zdjęcie. W wiosce Góra była ładna wieża widokowa na Narew z wychodkiem, którego wyjście było skierowane na rzekę. Wychodek w dramatycznym stanie ale jaki klimat ;) Następnie podjechałem pod cerkiew w Fastach. W Białymstoku minąłem kilka kościołów a także przejechałem fajnym tunelem pod stacją kolejową - szeroka ścieżka, szersza na łukach - sztos - tak powinno być przy rondzie w Katowicach... I dojechałem do apartamentu.
Upał a także wyścigowy weekend sprawił, że byłem zmęczony.
Rower:Fuji Jari 1.5
Dane wycieczki:
Kalorie: 1714 (kcal)
Dystans: 81.39 kmCzas: 03:43 h
Średnia prędkość: 21.90 km/h
Prędkość maks: 40.82 km/h
W górę: 439 (m)
HR max: 161, HR avg: 126
Temperatura: 35.0
Remo Głowno Race - dystans Fun
Niedziela, 15 czerwca 2025 | dodano: 16.07.2025Kategoria zawody
Wyścig szosowy ale startowałem na gravelu bo jechaliśmy do Białegostoku (a tam wspólny rower + gravelowy wyścig).
Trasa krótka ale mimo to dwie pętle. dojazd - 2x pętla - powrót
Zapowiadała się kameralna impreza patrząc po liście startowałem ale było bardzo dużo osób. Nie udało się stanąć bezpośrednio na parkingu zawodów ale kawałek dalej był pusty parking. Biuro zawodów przy zalewie.
Odebrałem numery startowe ale nie odebrałem pakietu - zrobiliśmy to dopiero po wyścigu, heh. Z racji, że zapisałem się wcześnie to w pakiecie miałem skarpetki od Danielo.
Ruszyli bardzo mocno. Nie miałem szans na gravelu i po wczorajszych zawodach (J-Labs Skała) utrzymać takiego tempa. Szybko zostałem sam. Udało się jednak podłączyć pod drugą grupkę dziewczyn (wszystkie startowały na dystansie Fun), które mnie mijały Na małych podjazdach miałem zdecydowanie więcej mocy ale nie na tyle żeby odjechać. Troszkę dziwnie jechały, bo jak kogoś doganialiśmy to mimo to, że miał on wolniejsze tempo my też zwalnialiśmy i po chwili się znów rozpędzaliśmy. Końcówka to walka osób z grupki o pozycję - obok mnie ktoś zaliczył solidny upadek. Finisz raczej średni w moim wykonaniu, patrząc na to jak przyspieszyli inni. Najważniejsze, że udało się bezpiecznie dojechać do mety.
Trasa była zabezpieczona.
Czas: 1:43:02,01 (strata: 15:57,21)
Miejsce mężczyźni: 63/88 (w kategorii 11/14)
Na mecie przepyszne pierogi z mięsem - bodajże 8 dużych, z cebulką, przepyszny farsz, cienkie ciasto - mistrzostwo! (firma: Pierogi Kowal)
Dobre rozpoczęcie urlopu. Pogoda przepiękna.
Czas: 01:42 h
Średnia prędkość: 34.34 km/h
Prędkość maks: 57.24 km/h
W górę: 329 (m)
HR max: 184, HR avg: 165
Temperatura: 31.0
Trasa krótka ale mimo to dwie pętle. dojazd - 2x pętla - powrót
Zapowiadała się kameralna impreza patrząc po liście startowałem ale było bardzo dużo osób. Nie udało się stanąć bezpośrednio na parkingu zawodów ale kawałek dalej był pusty parking. Biuro zawodów przy zalewie.
Odebrałem numery startowe ale nie odebrałem pakietu - zrobiliśmy to dopiero po wyścigu, heh. Z racji, że zapisałem się wcześnie to w pakiecie miałem skarpetki od Danielo.
Ruszyli bardzo mocno. Nie miałem szans na gravelu i po wczorajszych zawodach (J-Labs Skała) utrzymać takiego tempa. Szybko zostałem sam. Udało się jednak podłączyć pod drugą grupkę dziewczyn (wszystkie startowały na dystansie Fun), które mnie mijały Na małych podjazdach miałem zdecydowanie więcej mocy ale nie na tyle żeby odjechać. Troszkę dziwnie jechały, bo jak kogoś doganialiśmy to mimo to, że miał on wolniejsze tempo my też zwalnialiśmy i po chwili się znów rozpędzaliśmy. Końcówka to walka osób z grupki o pozycję - obok mnie ktoś zaliczył solidny upadek. Finisz raczej średni w moim wykonaniu, patrząc na to jak przyspieszyli inni. Najważniejsze, że udało się bezpiecznie dojechać do mety.
Trasa była zabezpieczona.
Czas: 1:43:02,01 (strata: 15:57,21)
Miejsce mężczyźni: 63/88 (w kategorii 11/14)
Na mecie przepyszne pierogi z mięsem - bodajże 8 dużych, z cebulką, przepyszny farsz, cienkie ciasto - mistrzostwo! (firma: Pierogi Kowal)
Dobre rozpoczęcie urlopu. Pogoda przepiękna.
Rower:Fuji Jari 1.5
Dane wycieczki:
Kalorie: 1481 (kcal)
Dystans: 58.37 kmCzas: 01:42 h
Średnia prędkość: 34.34 km/h
Prędkość maks: 57.24 km/h
W górę: 329 (m)
HR max: 184, HR avg: 165
Temperatura: 31.0
Rozgrzewka przed startem
Niedziela, 15 czerwca 2025 | dodano: 23.06.2025
Rower:Fuji Jari 1.5
Dane wycieczki:
Kalorie: 17 (kcal)
Dystans: 0.49 kmCzas: 00:02 h
Średnia prędkość: 14.70 km/h
Prędkość maks: 28.66 km/h
W górę: 3 (m)
HR max: 116, HR avg: 100
Temperatura: 35.0
Dojazd na start
Niedziela, 15 czerwca 2025 | dodano: 23.06.2025
Rower:Fuji Jari 1.5
Dane wycieczki:
Kalorie: 19 (kcal)
Dystans: 0.74 kmCzas: 00:02 h
Średnia prędkość: 22.20 km/h
Prędkość maks: 31.10 km/h
W górę: 3 (m)
HR max: 123, HR avg: 106
Temperatura: 29.0
J-labs Skała Race 2025
Sobota, 14 czerwca 2025 | dodano: 26.06.2025Kategoria zawody
Start z 2 sektora (3 sektory). Piękna pogoda.
Impreza i organizacja bardzo dobre. Wyścig transmitowany na żywo na YT - sztos! Szkoda, jedynie że meta była w inny miejscu niż biuro zawodów - na mecie brakowało wody.
Tempo mocne od samego początku. Nachylenie podjazdów konkretne, jeden podjazd miał 16%, na szczycie którego grała orkiestra. Przez profil podjazdów wyścig bardziej wymagający niż przejechany tydzień wcześniej Road Stage.
Po podjazdach na pierwszym okrążeniu zostawałem bez wsparcia. Na drugim okrążeniu takich sytuacji już było niewiele. Wszystkie podjazdy podjechałem. Dużo kibiców na trasie.
Czas: 2:12:26.92
Miejsce 248/433 OPEN
Miejsce 241/412 (kat. mężczyźni)
98/158 w kategorii wiekowej
Team IT 11/13 czas: 7:58:05,60
Open IT 77/159 (open IT mężczyźni)
Czas: 02:12 h
Średnia prędkość: 30.47 km/h
Prędkość maks: 72.43 km/h
W górę: 1083 (m)
HR max: 188, HR avg: 171
Temperatura: 27.0
Impreza i organizacja bardzo dobre. Wyścig transmitowany na żywo na YT - sztos! Szkoda, jedynie że meta była w inny miejscu niż biuro zawodów - na mecie brakowało wody.
Tempo mocne od samego początku. Nachylenie podjazdów konkretne, jeden podjazd miał 16%, na szczycie którego grała orkiestra. Przez profil podjazdów wyścig bardziej wymagający niż przejechany tydzień wcześniej Road Stage.
Po podjazdach na pierwszym okrążeniu zostawałem bez wsparcia. Na drugim okrążeniu takich sytuacji już było niewiele. Wszystkie podjazdy podjechałem. Dużo kibiców na trasie.
Czas: 2:12:26.92
Miejsce 248/433 OPEN
Miejsce 241/412 (kat. mężczyźni)
98/158 w kategorii wiekowej
Team IT 11/13 czas: 7:58:05,60
Open IT 77/159 (open IT mężczyźni)
Rower:CUBE Attain SL
Dane wycieczki:
Kalorie: 1859 (kcal)
Dystans: 67.03 kmCzas: 02:12 h
Średnia prędkość: 30.47 km/h
Prędkość maks: 72.43 km/h
W górę: 1083 (m)
HR max: 188, HR avg: 171
Temperatura: 27.0



